Fabianek jest dumnym posiadaczem swoich pierwszych, w 100%
dostosowanych do jego potrzeb, czterech kółek. Po długim okresie oczekiwania w końcu
dotarł do nas nasz nowy wózek Lupi I. Mieliśmy małe przeboje z panami, którzy
nam ten wózek załatwiali ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Brakuje
nam wprawdzie jeszcze dwóch rzeczy ale mam nadzieje, że w przyszłym tygodniu
dojadą. Jak na razie wózek spełnia nasze oczekiwania i złego słowa na jego
temat nie mogę powiedzieć. Przede wszystkim nie wygląda na wózek
specjalistyczny, jest lekki, zwrotny i bardzo łatwo się go składa. Wprawdzie
miał być niebieski ale do czerwonego już się przyzwyczailiśmy. Młody siedzi w
nim bardzo stabilnie i nie zatyka sobie tracheo. Głowa jest też ustabilizowana.
Najważniejsze jest jednak to, że Fabianek lubi w nim siedzieć. Teraz tylko
czekam na ładną i mniej wietrzną pogodę żeby wypróbować go w terenie. Zobaczymy
jak będzie się sprawował na naszej polnej drodze.
Od jakiegoś czasu gdzieś w głowie pojawia się myśl czy ja
rzeczywiście robię wszystko żeby mały robił postępy w rehabilitacji. Cały czas
mam wrażenie, że to co robie jest niewystarczające. Jakoś nie mogę przeboleć,
że przed założeniem tracheo Fabianek podnosił główkę leżąc na brzuchu . Zdaję
sobie sprawę, że jakieś postępy zrobił ale od jakiegoś czasu chyba stoimy w
miejscu. Zastanawiam się nad włączeniem Volty.
Ale czy to jest dobry pomysł. Mam nadzieje, że nasze kochane ciotki i wujek coś
podpowiedzą.
Kuleje nam też ostatnio neurologopedia. Jakoś nie możemy się
wpasować w jej terminy bo przyjmuję tylko raz w tygodniu i wolne ma tylko
godziny dopołudniowe. Dla nas to za wcześnie bo Fabianek musi odpocząć po
rehabilitacji. Muszę chyba rozejrzeć się za kimś innym.
No pięknie ciotka juz sie nie może doczekać az przyjedzie i razem ruszymy w teren ;*
OdpowiedzUsuńElka trzymam kciuki buziaczkii :*
Super wózek!! Agniecha już by głowę uwolniła ;) Musicie przyjechać na naukę przekładania głowy nad pelotkami :)
OdpowiedzUsuńNie gadaj głupot Elu!! W ciągu roku zdziałałaś tak wiele! Przesłać Ci meile z zeszłego roku ;) Jest super, a nasze dzieci, cóż, nie zawsze robią postępy takie, jakich byśmy oczekiwały. Najważniejsze nie poddawać się!!!
Buziaki!!!
Toteż to czerwone porsche :)
OdpowiedzUsuń