środa, 27 czerwca 2012

Trudne pierwsze dni

Nasz prywatna wojna o lepsze jutro zaczęła się 17.03.2012 kiedy to w 33 tygodniu ciąży Fabian postanowił pojawić się na świecie. Szybka decyzja i jedziemy do kliniki do Poznania. I tu cała akcja przyspiesza. Na usg młoda pani doktor nie może uchwycić tętna małego i woła innego lekarza. Pan doktor tylko spojrzał i kazał natychmiast zawieść mnie na porodówkę tam kolejne usg i słyszę deceleracja. Koszmar.Wszystko dzieje się błyskawicznie biegiem wiozą mnie na sale cięć. Narkoza i ciemność. Na sali wybudzeń czeka na mnie Michał. Mówi mi że widział Fabiana jak go wieźli na OITN. Rozmawiał także z lekarzem. Okazało się że mały urodził się w ciężkiej zamartwicy, trzy krotnie owinął się pępowina wskutek czego doszło do niedotlenienia wewnątrzmacicznego, niewydolności oddechowej. W skutek niedotlenienia doszło także do encefalopatii niedotleniowo- niedokrwiennej. Z powodu niskich tonów serca reanimowany przez 5 min. Od razu został także zaintubowany. Już na oddziale podjęta została decyzja o poddaniu małego hipotermii w celu zminimalizowania procesu uszkadzania mózgu przez wolne rodniki. Cały ten proces trwał 72 h. równolegle prowadzony był zapis EEG, który wyszedł bardzo źle. W pierwszych dobach życia lekarze dawali mu tylko 5% szans na przeczycie. groziła mu niewydolności wielonarządowa.Ze względu na jego stan w dniu 18.03.2012 mały został ochrzczony przez szpitalnego kapelana ks.Pawła.

Poczatek

Długo się zastanawiałam czy zacząć pisać. Stwierdziłam jednak że warto bo może kiedyś te moje zapiski pomogą innym. Dadzą jakieś wskazówki innym rodzicom dzieci. Przecież nie każdy ma w życiu łatwo. A wielu sprawach dowiadujemy się dopiero od życzliwych ludzi a nie od osób, które powinny nam ich udzielić. Będę pisała o naszej walce o lepsze jutro dla Fabiana. Wzlotach i upadkach. Tych dobrych i złych doświadczeniach. Od razu pragnę podkreślić, że nie zmuszam nikogo do czytania. jeżeli komuś nie odpowiada tematyka bądź sposób w jaki będę pisała niech tu po prostu nie zagląda. W najbliższych dniach postaram się napisać co wydarzyło się u nas w przeciągu ostatnich trzech miesięcy.