piątek, 5 października 2012

Nareszcie w domu

Wreszcie na miesięczny pobyt w szpitalu dobiegł końca. Jesteśmy już w domu i możemy cieszyć się ładna pogoda. Staramy się ją wykorzystać jak najlepiej. Codzienne spacery umilają na życie. Jednak nie wszystko idzie po naszej myśli. jesteśmy na etapie szukania dobrego rehabilitanta najlepiej na miejscu żeby nie dojeżdżać. jednak jest to bardzo trudne. W naszym mieście nikt nie chce się podjąć rehabilitacji dziecka z rurką tracheo. Z jednej strony to rozumiem i jestem wdzięczna, że mówią o tym otwarcie. Z drugiej strony wkurza mnie takie podejście.  W końcu zdecydowaliśmy się uderzyć do polecanych rehabilitantów z Wągrowca. Nasze Somitowe ciocie i wujek niczego się nie boja. Rurka im nie straszna. Jedna sprawa załatwiona.
Odwiedziliśmy także okulistę. Dno oka Fabianek ma prawidłowe. Dostaliśmy skierowanie na badanie potencjałów wzrokowych i rehabilitacje wzroku. Potencjały mamy tez już za sobą. Wynik nie jest zły. Przewodzenie nerwów wzrokowych zachowane ale reakcje znacznie osłabione. Zostaje nam kwestia rehabilitacji wzroku. Jedyny ośrodek, który się tym zajmuje mieści się w Poznaniu na os. Kosmonautów. Powiem szczerze przeraża mnie wizja częstych wyjazdów do Poznania. Na szczęście jedna z cioć przypomina nam o ośrodku w Owińskach. Dzwonie tam i już wszystko wiem. Nie prowadzą już samej rehabilitacji wzroku ( brak umowy z NFZ) ale jest wczesne wspomaganie rozwoju i w jego ramach jest takowa rehabilitacja prowadzona. pozostaje mi tylko załatwić opinię z ośrodka psychologiczno- pedagogicznego o potrzebie wczesnej interwencji. To już też załatwione poszło szybko.