czwartek, 14 marca 2013

Neuorolog


We wtorek pojechaliśmy z Młodym na wizytę do neurologa.  Przed gabinetem spędziliśmy jakieś dwie godziny. Oczekiwanie nie było takie złe, gdyż Fabianek stanął na wysokości zadania i grzeczne czekał na swoja kolej.  Pani neurolog zrobiła na nas ogromnie wrażenie dokładnie wczytała się w dokumentacje medyczna, zebrała szczegółowy wywiad i przystąpiła do badania. Dokładnie naszego mistrza pomierzyła, popukała młoteczkiem, sprawdziła odruchy. Po badaniu bardzo się zdziwiła dlaczego na wypisie od dr. B. mamy napisane obserwacje w kierunku MPD czterokończynowego spastycznego. Przecież Fabiano jest wiotki a nie spastyczny. Jego przykurcze nie SA spowodowane spastyką. I tu padło podejrzenie artrogrypozy. Musimy jechać z małym do genetyka i zrobić mu badania genetyczne. Dla pani doktor u Fabianka musi występować jakaś wada genetyczna ponieważ na samo niedotlenienie to my mamy za dużo problemów. Wiem, że potwierdzenie wady genetycznej nic nie zmieni w sposobie leczenia jednak w końcu nazwiemy po imieniu to co nas męczy. Nie będzie wszystko zwalane na wcześniactwo i niedotlenienie. Odstawiła nam też na dobre Baclofen i zapisała na EEG. Po nim będzie się zastanawiać co zrobić z Luminalem, który Młody otrzymuje.  Oprócz drgawek noworodka Fabianek nigdy nie miał napadu padaczki. Miał tylko dość duży oczopląs. Teraz jednak wiemy, że mógł być on spowodowany spowolnionymi reakcjami  nerwów wzrokowych.  Wszystko się okaże jak po EEG.