wtorek, 3 grudnia 2013

Małe wielkie zmiany.

Już dwa tygodnie minęły od powrotu z Zabajki. Fabianek zdążył odpocząć i zaczyna pokazywać na co go stać. Udało nam się przywrócić kilka rzeczy, które Fabianek zapomniał po czerwcowej wizycie na OIOMie.
Młody znowu zaczyna podnosić łapki do oka. Robi to z dokładnością co do milimetra. Stał się bardziej aktywny. Nie uleży już w spokoju. Ciągle jest w ruchu. Potrafi już uciec z materaca. Obraca się wokół własnej osi jak wskazówki w zegarku. Rączki a zwłaszcza dłonie są luźniejsze. Głowa coraz częściej skierowana jest w prawą stronę. Dla niektórych nie zrobił żadnych postępów. Dla mnie te małe rzeczy są dużym krokiem naprzód. Bardzo jednak boli jak się słyszy, że nie widać postępów. Po takich słowach człowiek zaczyna się zastanawiać, że może rzeczywiście to wszystko na nic. Zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam jadąc na turnus. Może mogłam zrobić coś więcej albo więcej wymagać od siebie. Może coś ja zawaliłam. Ale ja wiem, że wyjazd był potrzebny. Bardzo dużo nam dał pokazał nam kolejna drogę.Jeżeli ktoś myśli, że po takim jednym turnusie Fabianek usiądzie jest w błędzie i powinien się zastanowić co mówi. Takim opinią mówimy stanowcze nie.  

2 komentarze:

  1. Elu są ludzi którzy mówią, że Fabian nie zrobił postępów??? :/ Napisz którzy zaraz ich powystrzelam z tej ziemi hehe Przecież to już duże kroki Małego Człowieka!!! Trzymam kciuki za kolejnymi krokami :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty znasz swoje dziecko najlepiej, przebywasz z nim cały czas, tylko Ty jesteś w stanie obiektywnie ocenić (tak - obiektywnie), czy synek zrobił postępy czy też nie. Nie ma to jak 5 sekundowa obserwacja dziecka, w obcym otoczeniu, najlepiej na golasa z przerażającym podrzucaniem i wywijaniem dzieckiem i wyciąganie z tego daleko idących, wydumanych wniosków cynicznie przekazywanych rodzicowi. Gratuluję Fabiankowych postępów i trzymam kciuki za kolejne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń